31 Knots

Trio 31Knots powstało w 1997 roku i od tego czasu nagrało 6 albumów oraz 2 epki. Początkowo ich muzyka przyciągała mathrockową dokładnością kompozycji, gęstą rytmiką i intensywnością gitar przywodzących na myśl Fugazi, między którymi ukrywał się popowy zmysł The Police i melancholia Karate. Zwieńczeniem tego etapu kariery 31Knots były doskonale przyjęte albumy „It Was High Time to Escape” (2003) i „Talk Like Blood” (2005) oraz koncerty u boku Modest Mouse, Califone i Q and Not U. „Talk Like Blood” okazało się dla 31Knots momentem przełomowym – zespół związał się z wytwórnią Polyvinyl (m.in. Of Montreal, Architecture in Helsinki), a swą precyzyjną muzykę podlał sporą dozą melodii i muzycznego luzu.

Na „The Days and Nights of Everything Anywhere” (2007) 31Knots jeszcze śmielej sięgnęli po piosenki, nie tracąc nic ze swej osobowości, szaleńczo dokładnej i mocnej sekcji, pozawijanych gitar i obłędnego wokalu. Wspomagani przez Grega Sauniera z Deerhoof, gęstą gitarową formę uskrzydlili instrumentami dętymi, fortepianem, czy samplami z muzyki klasycznej bądź tuzów free jazzu. Talent do melodii i obrazoburcze podejście do piosenek, którego nie powstydziłoby się Mr. Bungle, zaowocowały eklektycznym w brzmieniu, ale spójnym w narracji i wciągającym albumem. 31Knots zaprezentowali własną, zwichrowaną wizję niebanalnej muzyki rozrywkowej, często przyprawiającej o dreszcze.

Wydana w sierpniu płyta „Worried Well” jest kontynuacją poszukiwań brzmienia, które zespół kpiarsko określa jako „post-apocalyptic Vaudevillian punk”. Organiczny rock, syntetyczne smaczki i punkowa energia, w wydaniu 31Knots łączą się z teatralną wręcz ekspresją, zmysłem melodii, odwagą eksperymentu i trzeźwą autoironią zarazem. Prowokująca i bezkompromisowa płyta wymyka się łatwym klasyfikacjom. Nie dziwnego, że 31Knots wspólny muzyczny język znajdują z takimi grupami jak Deerhoof i Menomena.

Muzyka 31Knots pełnię rozmachu uzyskuje jednak na bezkompromisowych koncertach. Zdumiewająca sceniczna charyzma wokalisty Joe Haege i absolutne poświęcenie muzyce całego zespołu czyni ich występy zjawiskiem nieprzewidywalnym, czasem pełnym rozrywki, czasem bliskim katharsis. W październiku nareszcie będziemy mogli przeżyć je w Polsce.