Opis
Disparates jest toruńskim zespołem, którego nazwę może i trudno się zapamiętuje, aczkolwiek repertuar niezwykle szybko wpada w ucho. Subtelna fuzja energetycznego folku i alternatywnego rocka oraz emocjonalnie zaangażowana warstwa liryczna to cechy charakterystyczne ich twórczości.
Zadebiutowali na rynku muzycznym albumem pt. „Fafaberie”. Miał on premierę w połowie lutego roku pańskiego 2010 w nakładzie zrealizowanym przez wrocławski label Lou & Rocked Boys (Rockers Publishing). Album był lansowany singlem „Fafa przy goleniu” i można go przy dobrych wiatrach usłyszeć na którejś z anten Polskiego Radio i nie tylko. Jest to poetycka opowieść, okraszona domieszką rytmów wyskokowych, przypraw z czterech stron świata.
Zebrała pochlebne recenzje w mediach. Padały bardzo zaskakujące spostrzeżenia, chociażby takie jak w dalszej części tego tekstu…
Życiowe historie opowiedziane intrygującym językiem z wykorzystaniem ciekawych literackich wizji dla słuchaczy szukających ambitniejszych doznań. Gdyby myślenie było dzisiaj w modzie, można by postawić tezę, iż to potencjalni następcy Kultu. Mają w sobie coś z dekadenckich motywów wczesnego Raz Dwa Trzy z bałaganiarskim folkiem w stylu Szwagierkolaski. Największym atutem są niebanalne autorskie teksty! Przeciętny student musi stoczyć bój z kilkoma słownikami, do tego kabaretowy sznyt i stylizacja retro. Poważnie, ale z jajem. Mainstream’owo i zarazem artystycznie. Połączona bez obaw tradycja piosenki polskiej czy francuskiej z estetyką rockową, z sprawnie używanym językiem polskim. Jest tu miejsce zarówno na reggae’ową pulsację, jak i na folkowe skoki w bok. Latino-punk z elementami jazzu i tym podobne określenia udowadniają, że nie można ich nigdzie zaszufladkować. Oznacza to powrót, do prawdziwego grania muzyki, gdzie każdy instrumentalista musi doskonale nad swym narzędziem panować, by stworzyć logicznie brzmiącą całość.
Projekt zawiązał się nie bez przypadku wiosną 2007 roku w Toruniu z inicjatywy Bartka Kulika, który postanowił tutaj osiąść na stałe kończąć kilkuletnią tułaczkę po świecie. Z uwagi na niepowtarzalny charakter swojej muzyki, od razu zadebiutowali w tym samym roku na Międzynarodowym Festiwalu Lalek. Rok 2008 upłynął na mozolnych próbach i wypracowaniu reperuaru jak i stałego składu koncertowego. Przykładowow jury 39. Międzynarodowego Kampusu Artystycznego FAMA 2009 w Świnoujściu przyznało Disparates tytuł honorowego laureata festiwalu – za wyjątkową maestrię i zauważalnie wysoki poziom swoich prezentacji. Na koncie mają także występy w innych zakątkach kraju, począwszy od Nocy Świętojańskiej w Dolinie Rospudy, poprzez małe kluby w Łodzi, Sanoku a na filmowym Festiwalu Dwa Brzegi w Kazimierzu kończąc… Obecnie trwają przygotowania do nagrania drugiego albumu.
W zasadzie słowo „DISPARATES” powinno być wymawiane po hiszpańsku z użyciem odpowiedniego „s” a w zasadzie „sz”. Dla wielu nie jest to jednak do przeskoczenia, szczególnie przy pierwszym kontakcie. Próby używania nazwy w języku angielskim są natomiast bardzo intrygujące. By było śmieszniej, przetłumaczona daje nam prosty wynik, albo oznaczający idiotyzmy, albo głupstwa. Inspirowana jest jednak cyklem grafik, jakie zrobił dawno temu pewien artysta o nazwisku Goya. Oznacza ona w wolnym tłumaczeniu szaleństwa. Po co nam takie muzyczne wygłupy? Dosadną pointą jest deklaracja samego Bartka Kulika, lidera zespołu oraz autora tekstów: „ambicją mą nie spektakl, lecz zabawa piórem w sercu mego piekła” – takiej, trochę szatańskiej marynaty można się po nich spodziewać!!!